Mam wrażenie, że feministyczny postulat wyrównywania szans nie wziął pod uwagę tego, że działamy na styku wielu interesów, i że utopijny model z „Seksmisji” Juliusza Machulskiego nie wypalił. Co z tego, że wywalczymy wszystko czego potrzebujemy, co nam się należy, skoro zostaniemy z tym same?
Read more